Powierzchnia z projektu vs po wybudowaniu

PROPERTY

Standardem na rynku jest wpisywanie w umowach najmu dopuszczalnej 3-procentowej różnicy między powierzchnią najmu przed i po wybudowaniu budynku. Widywałem umowy z wartościami 5 czy 10%. Czy to oznacza, że po wybudowaniu będzie jedno piętro więcej czy mniej? A może nie będzie kuchni? Różnica ta realnie mogłaby być wyrażana w dziesiętnych częściach procentów. Przedstawię wyliczenia na rzeczywistym budynku w Łodzi, który pokazuje, że taka dokładność nie jest niczym nadzwyczajnym. Omówię, skąd biorą się większe rozbieżności i przytoczę kilka komicznych sytuacji, których miałem okazję doświadczyć w kwestiach zleceń pomiarów powierzchni do celów najmu. A wszystko po to, żeby pokazać, że chaos na rynku najmu w zakresie powierzchni ma się dobrze. Cieszy jednak fakt, że są inwestorzy, z których warto brać przykład.

Jaka jest dopuszczalna różnica?

Jestem inżynierem-praktykiem i zawsze odnoszę się do realnych sytuacji i liczb. W tym przypadku za zgodą inwestora omówię konkretny budynek w Łodzi. Wierzę, że prawdziwe anegdoty najłatwiej zobrazują zagadnienie i nie wywołają odczucia autoreklamy – nie jest to moim celem. 3% to średnia przyjęta wartość rynkowa wskazująca dopuszczalną różnicę w powierzchni najmu z okresu kalkulacji (powierzchni na etapie projektu) i pomiaru z natury. Często poruszam ten aspekt podczas akademii, gdzie przedstawiając prosty „wywód matematyczny”, gdzie pokazuję, ile powinna wynosić różnica w powierzchni – nazwijmy ją potocznie GLA – wyliczonej z projektu w porównaniu z wybudowanym budynkiem. Wskazuję na dziesiętne części %. Słuchacze często śmieją się, że to niemożliwe. Gdy pytam, o ile budynek może być inny w % w porównaniu do projektu, słyszę różnice 5%, a nawet 10%. Takie różnice widuję także w umowach najmu. Czyli będziemy mieć jedno piętro więcej czy mniej? Czy może nie będzie kuchni, toalet czy przestrzeni biurowych? A może będzie ich więcej? Wpisywane do umów najmu różnice w powierzchniach nawet rzędu 3% są niemożliwe do osiągnięcia pod kątem sztuki budowlanej. Jeśli jednak są, to oznacza, że popełniono gdzieś poważne błędy, albo zastosowano projekty zamienne.

Skala błędu budowlanego

Załóżmy, że piętro biurowe po obrysie szyb ma wymiary prostokąta 30x20 m długości. Powierzchnia takiego piętra wynosi zatem 600 m². Mówimy tu o powierzchni wewnętrznej liczonej jako IGA zgodnie z normą BOMA 2010 lub jako BA zgodnie z normą BOMA 2017. Dla typowego biurowca będzie to ta sama powierzchnia wewnętrzna. Obwód takiego piętra ma 100 m długości. Załóżmy, że geodeta myli się na tyczeniu 3–4, mm a ekipa od żelbetów myli się 2–3 cm na danym elemencie. Możemy przyjąć, że błąd da pole powierzchni z przemnożenia obwodu zewnętrznego piętra przez błąd wykonania (przyjmijmy 3 cm) – czyli 100x...

Czasopismo jest dostępne dla zalogowanych użytkowników.

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • Dostęp do portalu
  • 6 numerów czasopisma w wersji papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów
  • ... i wiele więcej!

Przypisy