25 lat HAKO POLSKA

FACILITY

W 2023 ROKU mija 25 lat, odkąd firma HAKO – producent maszyn czyszczących – otworzyła swój oddział w Polsce. O przemianach w branży profesjonalnego utrzymania czystości w naszym kraju w ciągu ostatniego ćwierćwiecza oraz perspektywach dla producentów i użytkowników profesjonalnych szorowarek, zamiatarek rozmawiamy z prezesem HAKO POLSKA – Eduardem C. Kutymą.

25 lat na polskim rynku to szmat czasu. Historia HAKO jest jednak o wiele dłuższa i nie od początku związana była z maszynami czyszczącymi.

Eduard C. Kutyma:
O tak, w tym roku firma obchodzi już 75 lat. Podobnie jak sporo ugruntowanych na świecie marek, również HAKO jest firmą rodzinną. Pasja założyciela, Hansa Kocha, i zamiłowanie do wynalazków zapoczątkowały rozwój przedsiębiorstwa, które zaczęło od produkcji maszyn rolniczych. Pierwsze wynalazki – własnoręcznie konstruowane kultywatory z napędem oraz małe traktory – okazały się znaczącym osiągnięciem technicznym w swoich czasach. Szybko rozpoczęto ich produkcję seryjną. Ich konstrukcja była na tyle innowacyjna, że dziś możemy podziwiać je jako eksponaty w monachijskim muzeum. Przełomowym momentem dla firmy był 1961 r., kiedy to HAKO skonstruowało pierwszą w Europie zamiatarkę przemysłową. Od tej pory profil firmy się zmieniał, a na rynek trafiały po kolei do dziś znane modele zamiatarek i szorowarek. Zmieniała się też sama branża. Cały świat przechodził pomału na czyszczenie maszynowe, a HAKO od początku tego procesu był jednym z głównych graczy. W 1998 r. do grona krajów, w których obecne jest HAKO, dołączyła również Polska.

I właśnie mija 25 lat od tego momentu. Jak na bazie swoich doświadczeń również z innych firm z branży ocenia Pan ten czas?

Myślę, że nie będzie przesady, jeśli powiem, że na lata 90. XX w. przypadają narodziny branży profesjonalnego utrzymania czystości w Polsce. Rynek po wielu przemianach w innych sferach również tutaj zaczął się otwierać na nowe rozwiązania. Jednak nie była to rewolucja, ale powolna ewolucja od mopa w kierunku czyszczenia maszynowego. Długo trwało, zanim osoby decyzyjne się przekonały, że inwestycja w profesjonalną maszynę to nie wymysł, jakaś fanaberia, tylko ekonomiczna decyzja, której potencjał da się dokładnie oszacować, a rezultaty pracy są mierzalne i jasno obrazują oszczędność czasu, środków czyszczących oraz sił pracownika. Branża utrzymania czystości w Polsce przeszła ogromną metamorfozę. Dziś z przyjemnością spacerując po mieście, a także jako klient sklepu, ośrodka sportowego czy hotelu, widzę, jak higieniczne może być sprzątanie. Dzięki szorowarkom, zamiatarkom oraz pojazdom komunalnym minimalizującym poziom wzbijania kurzu podczas sprzątania proces czyszczenia powierzchni może odbywać się w każdym momencie w obecności spacerowiczów, klientów, użytkowników, a nawet pacjentów – bez narażania ich na nadmierny hałas czy nieprzyjemne zapachy. Dziś maszyna czyszcząca to standard, a firma HAKO jako jeden z czołowych producentów profesjonalnych szorowarek, zamiatarek i maszyn komunalnych może odczuwać dumę. Między innymi dzięki HAKO podejście do sprzątania ewoluowało ze wstydliwej czynności do czystej i profesjonalnej usługi. Jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązanie dla każdego rodzaju zadania bez względu na wielkość powierzchni czy najbardziej restrykcyjne wymogi, np. producentów żywności – maszynę HAKO można spotkać m.in. w fabryce wyrobów czekoladowych czy na promie.
 

Eduard C. Kutyma – Prezes HAKO POLSKA


Co dzisiaj jest najważniejsze z punktu widzenia producenta i dostawcy maszyn czyszczących?

Znaczną część swojego zawodowego życia związany byłem z branżą facility management. Wiem, jak ważne jest móc polegać na partnerach i dostawcach. Wiem, że kluczową rolę odgrywa solidność produktu, a także obsługa. HAKO przez 75 lat swojego istnienia produkuje maszyny w fabrykach w Niemczech (ostatnio częściowo także w Polsce). Użytkownicy (m.in. firmy sprzątające) oceniają je jako bardzo solidne i niezawodne. Mam świadomość, że nie tylko jakość produktu się liczy, lecz także dostęp do sprawnego serwisu. W HAKO POLSKA stawiamy na rozbudowaną siatkę własnych serwisantów. Oprócz oddziałów w całej Polsce z punktami serwisowymi HAKO zatrudnia również serwisantów lotnych. Dzięki temu z obsługą serwisową docieramy w każde miejsce w kraju. Każdy serwisant to nasz etatowy pracownik – przeszkolony i zajmujący się wyłącznie naszymi maszynami. W ten sposób mamy pewność, że usługa serwisowa prowadzona jest na możliwie najwyższym poziomie.

Na co stawia teraz HAKO POLSKA?

Cały czas rozwijamy i będziemy rozwijać serwis. Szukamy serwisantów w całej Polsce – zarówno do oddziałów, jak i do naszego serwisu lotnego. Czekamy też na kolejne modele komunalnych maszyn elektrycznych. Najbliższe lata to m.in. przemiany rynku dotyczące wymiany floty na pojazdy napędzane w alternatywny sposób. HAKO przygotowuje do tego zamiatarki chodnikowe i miniciężarówki będące także całorocznymi nośnikami narzędzi. Podobnie jak wielu producentów pojazdów widzimy, że maszyny pracujące sprawdzają się w wersji z silnikami elektrycznymi. Przykładowo nasz Citymaster ZE – zamiatarka komunalna z silnikiem elektrycznym – pracuje na jednym naładowaniu baterii do 8 godzin. Maszyna zamiata, ale nie tylko. Z jej pomocą można również szorować ulice na mokro czy odśnieżać. Zimą może posłużyć również jako posypywarka nawierzchni.

Jakie przemiany czekają branżę w ciągu kolejnych 25 lat?
Tak naprawdę trudno przewidzieć. Zmiany i rozwój w każdej dziedzinie postępują teraz niezmiernie szybko. Najbliższe lata to na pewno dynamiczny rozwój maszyn autonomicznych. Zmiany w branży profesjonalnego utrzymania czystości będą podobne do tych, które obejmą cały przemysł. Internet rzeczy, cyfrowa transformacja, digitalizacja procesów, tzw. czwarta rewolucja przemysłowa czy też przemysł 4.0 – to wszystko od jakiegoś czasu dzieje się na naszych oczach. Sterowane cyfrowo maszyny oraz ludzie współpracują ze sobą dzięki technologiom informacyjnym, co więcej – maszyny z powodzeniem komunikują się same ze sobą. To już się dzieje. Inteligentne systemy produkcyjne i magazynowe z powodzeniem kooperują, a pomału dołączają do nich kolejne urządzenia. Na ten moment w nowoczesnym magazynie bez obecności człowieka roboty mogą transportować towar i realizować zamówienia, współpracując jednocześnie z szorowarkami utrzymującymi czystość hali. Maszyny pracują w pełnej zgodzie i w sposób bezkolizyjny wykonują swoje zadania, by potem powrócić do bazy. Uważam jednak, że człowiek nigdy nie będzie niepotrzebny.

Dziękuję za rozmowę.

Przypisy