Czy PRS uratuje polski rynek nieruchomości?

RESIDENTIAL

Na naszych oczach okres koniunktury na polskim rynku nieruchomości powoli się kończy. Era tanich kredytów, dwucyfrowych wzrostów sprzedaży i stabilnego wzrostu cen lokali przechodzi do przeszłości. Potrzeby mieszkaniowe Polaków jednak nie znikają, choć ich zaspokojenie będzie trudne z uwagi na ograniczoną podaż na rynku najmu. Rozwijający się rynek PRS może być odpowiedzią, której poszukają klienci oraz deweloperzy.

Po wielu latach wysokiego popytu oraz rekordów sprzedażowych wydaje się, że polski rynek nieruchomości zaczyna właśnie odczuwać negatywne skutki oddziaływania różnorodnych czynników gospodarczych. Konsekwencją jest spowolnienie koniunktury, co widać,począwszy od wysokiego poziomu inflacji, która w maju wyniosła prawie 14%, przez kolejne podwyżki stóp procentowych (obecnie: 6%), ograniczające zdolność kredytową nabywców, na trudnościach w pozyskaniu surowców kończąc.

Dwuletni okres pandemii COVID-19 nie był w stanie skutecznie zahamować popytu na mieszkania, ale gdy się obserwuje wyniki z 1Q22, trudno nie zauważyć odpływu klientów z rynku. W sześciu największych miastach sprzedaż wyniosła 10,4 tys., co oznacza spadek o 46% r./r. (raport JLL pt. Rynek mieszkaniowy w IQ22). Dotychczas nieruchomości były dla wielu stabilnym i pewnym sektorem wzrostu. Popyt na mieszkania nie malał, pomimo że dla znacznej części Polaków zakup własnego „M” wiązał się z długoletnim zobowiązaniem w postaci kredytu hipotecznego. Teraz grupa klientów, która może sobie pozwolić na zakup mieszkania, maleje wraz z każdą zmianą poziomu stóp procentowych. Jak poda...

Czasopismo jest dostępne dla zalogowanych użytkowników.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałów pokazowych.
Załóż bezpłatne konto Zaloguj się

Przypisy