Obserwując rynek, coraz częściej można odnieść wrażenie, że Hiszpania, a w szczególności Costa del Sol, staje się dla Polaków drugim domem. Przestała być kierunkiem typowo wakacyjnym?
Renata Lorens: Costa del Sol to miejsce z ogromnym potencjałem – turystycznym i inwestycyjnym. Międzynarodowe lotnisko w Maladze z szeroką siatką połączeń, barwna kultura i świetna pogoda przyciągają kolejne osoby, które dosłownie zakochują się w wybrzeżu słońca. Wiele z nich – zauroczonych klimatem – wraca tu na wakacje, ale spora część też z zamiarem kupienia nieruchomości w tej części Europy.
Polaków faktycznie jest tak wielu?
Ryszard Lorens: Zdecydowanie – w wielu miejscach można usłyszeć nasz rodzimy język. W Maladze, Marbelli i innych miejscowościach prężnie działają biznesy Polaków, a na ulicach coraz częściej można zobaczyć auta z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Nas ta sytuacja bardzo cieszy. Ostatnio czytałem, że Marbella została określona nową dzielnicą Warszawy. Coś w tym jest...
Czasopismo jest dostępne dla zalogowanych użytkowników.
- Dostęp do portalu
- Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów
- ... i wiele więcej!