Liczba ukończonych mieszkań deweloperskich w przeliczeniu na 10 km2 to bardzo ciekawy wskaźnik. Eksperci RynekPierwotny.pl analizują go na podstawie danych z 2021 roku.
Jeżeli chodzi o lokalne porównania dotyczące skali działalności deweloperów, to najczęściej podawana jest liczba ukończonych mieszkań (lokali i domów) na sprzedaż. Nieco mniej oczywiste wyniki zapewnia porównanie liczby oddanych do użytku lokali i domów w przeliczeniu np. na 1000 mieszkańców. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl tym razem postanowili wziąć pod uwagę jeszcze inny wskaźnik. Mowa o liczbie ukończonych przez deweloperów lokali i domów w przeliczeniu na 10 km2 powiatu lub miasta. Wspomniany wskaźnik mówi nie tylko o samej skali działalności deweloperów. Sugeruje on również, gdzie najbardziej widoczne mogą być problemy związane na przykład z brakiem nowych terenów pod zabudowę i niedostatkiem zieleni.
POLECAMY
Na wschodzie jest sporo deweloperskich białych plam
Analizowany wskaźnik ze względu na swoją specyfikę dodatkowo pokazuje, gdzie deweloperzy w ogóle nie ukończyli żadnych mieszkań przez cały 2021 rok. Długookresowy spadek bezrobocia w tzw. Polsce powiatowej sprawił, że zaprezentowana mapa wygląda zupełnie inaczej niż 10 lat temu. Niemniej jednak powiatów cechujących się brakiem ukończonych przez deweloperów lokali i domów nadal jest całkiem sporo. W 2021 roku takich obszarów było 48. Znacznie więcej znajdziemy ich na terenie wschodniej i centralnej Polski (zobacz poniższa mapa).
W czołówce widzimy Wrocław, Warszawę i Białystok
Wyniki porównania liczby ukończonych mieszkań i powierzchni poszczególnych jednostek administracyjnych są nie do końca oczywiste. Po przeliczeniu liczby oddanych do użytku przez deweloperów jednostek (lokali i domów) na 10 km2 okazuje się, że najwyższe wyniki odnotowały następujące miasta:
- Wrocław – 359,8
- Warszawa – 342,9
- Białystok – 301,3
- Kraków – 289,3
- Gdańsk – 262,6
- Poznań – 214,9
- Lublin – 167,5
- Rzeszów – 161,3
- Gdynia – 161,1
- Łódź – 149,0
- Świętochłowice – 143,1
- Katowice – 134,6
- Siedlce – 115,3
- Siemianowice Śląskie – 105,6
- Słupsk – 105,6.
Obecność na podium Białegostoku z pewnością może być pewnym zaskoczeniem. Warto jednak pamiętać, że stolica Podlasia w ostatnich latach zwiększyła swoje deweloperskie znaczenie. Mniej oczywistymi liderami w skali kraju są również takie miasta jak Świętochłowice, Siedlce, Siemianowice Śląskie oraz Słupsk.
Okolice aglomeracji wyróżniają się już tradycyjnie…
W czołówce rankingu dotyczącego intensywności zabudowy terenu przez deweloperów znajdziemy jedynie miasta na prawach powiatu. Najwyżej notowane powiaty, czyli legionowski i pruszkowski, zajęły odpowiednio 45. i 47. miejsce. Nie oznacza to jednak, że można lekceważyć aktywność deweloperów w okolicach największych miast. Na poniższej mapie widzimy dobrze, że w skali całego kraju zdecydowanie wyróżniają się niektóre powiaty położone blisko Warszawy, Poznania, Wrocławia, Krakowa oraz Trójmiasta. Obiecująco wygląda także ubiegłoroczna aktywność deweloperów w pobliżu Szczecina oraz Katowic. Trzeba oczywiście pamiętać, że mówimy o zakończeniu inwestycji rozpoczętych średnio 2–3 lata wcześniej. Jednakże obecna sytuacja może sprzyjać lokowaniu nowych inwestycji deweloperskich w okolicach największych miast.
Zdarzają się również nieoczywiści regionalni liderzy
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę także na inną kwestię. Mianowicie, na poniższej mapie (kartogramie) znajdują się przedziały skonstruowane w taki sposób, że dobrze widoczne są różnice w dolnej części skali. Można dzięki temu łatwiej dostrzec powiaty, które mimo o wiele mniejszej skali aktywności deweloperów niż w okolicach Wrocławia, Poznania lub Warszawy, nadal zasługują na miano lokalnych liderów. W tym kontekście wyróżniają się takie lokalizacje jak chociażby powiat kołobrzeski, dębicki oraz głogowski. Powiat kołobrzeski na pewno ma swoją turystyczną specyfikę. W przypadku takich powiatów jak dębicki oraz głogowski kluczowe znaczenie ma kondycja przemysłowa niewielkiego, lokalnego ośrodka miejskiego.