Idzie nowy rok... Coś się kończy, coś się zaczyna? Nie, wszystko pozostaje jak dawniej. Budynki, ludzie, procesy, problemy – były, są i pewnie będą jeszcze jakiś czas. Jednak w powszechnym przekonaniu i zwyczaju jest to czas szczególny, ponieważ jesteśmy zobligowani do wykonania pewnych procedur. W tych miesiącach zamykamy budżet bieżącego roku i wraz z towarzyszącymi temu rozliczeniami przygotowujemy budżet na następny okres. Moim zdaniem, jeśli jest coś szczególnego w tym czasie, to jedynie to, że kolejny raz powinniśmy uświadomić sobie, że dla nieruchomości czas przeszły, teraźniejszość i przyszłość są składowymi jednego ciągu technologicznego, który działa w nieustannie zmieniających się warunkach. Zatem postanowiłem napisać kilka słów o budżecie i rozliczeniach kosztów eksploatacyjnych.
Autor: Krzysztof Nowak
Ukończył studia na Politechnice Krakowskiej na Wydziale Inżynierii Sanitarnej i Wodnej. Absolwent Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie na Wydziale Inżynierii Lądowej i Geodezji, mgr inż. budownictwa lądowego w zakresie urządzeń i instalacji sanitarnych. Posiada uprawnienia budowlane w specjalności instalacyjno-inżynieryjnej w zakresie instalacji sanitarnych, a także licencję zarządcy nieruchomości.
Pracował na stanowiskach kierownika robót sanitarnych, inspektora nadzoru, zarządcy obiektów wojskowych, lotniska; zarządcy biurowców, budynków mieszkalnych; menedżera ds. zarządzania obiektami magazynowymi (400 000 m²); kierownika obsługi technicznej, udziałowca firmy projektowej.
Pracował w jednostkach organizacyjnych MON, Est-On Property Management Sp. z o.o. (Echo Investment S.A.), Manufaktura Sp. z o.o., Raben Polska Sp. z o.o., Strabag Property and Facility Services Sp. z o.o., CBRE Sp. z o.o.
Ma doświadczenie w zakresie planowania inwestycji, nadzoru inwestorskiego, projektowania, budowy, eksploatacji, prowadzenia negocjacji umów dotyczących prac budowlanych, usług, zakupów nieruchomości, umów najmu, opracowywania specyfikacji i dokumentacji przetargowych, tworzenia struktur organizacyjnych i procedur wewnętrznych, kierowania zespołami pracowników, zarządzania nieruchomościami magazynowymi, biurowymi i niezabudowanymi.
Zarządzając nieruchomością, czasami dochodzimy do przekonania, że dobrą opcją na polepszenie efektywności jest wymiana serwisów i operatorów obsługujących nieruchomość. Powodów, dla których chcemy to zrobić, może być wiele. Mogą być one uzasadnione i wynikać z racjonalnych przesłanek, lecz czasem są efektem myślenia życzeniowego oraz roszczeniowej postawy właściciela lub zarządcy (PM). Niekiedy duże znaczenie mają czynniki emocjonalne i niemierzalne, co nie oznacza, że nie są one pragmatyczne. Ważne, by kierować się rzetelną analizą stanu faktycznego, wiedzieć, czego się chce, i jak to zrobić. Warto zastanowić się, jakie mogą być konsekwencje zmiany serwisów oraz czy mamy alternatywę.
Określenie statusu prawnego nieruchomości, stanu technicznego oraz aktualnego i potencjalnego ryzyka związanego z planowaną transakcją kapitałową to cel procedury prowadzonej przez wyspecjalizowane podmioty oraz osoby o wysokich kwalifikacjach. Jest to jeden z ostatnich etapów poprzedzających sprzedaż nieruchomości. Od tego, jakie będą jego ustalenia, zależy, czy dojdzie do transakcji i jaka będzie akceptowalna cena dla kupującego. Strony, a więc sprzedający i kupujący, kierując się najlepiej pojętym własnym interesem, powinny w swoich działaniach być merytoryczne, transparentne i etyczne. Due diligence – należyta staranność – właściwie opisuje istotę tego procesu.
Zarządzanie nieruchomościami to proces złożony i wielobranżowy. Jego wpływ na działanie przedsiębiorstwa jest znaczący i bezpośrednio przekłada się na większość aspektów działalności gospodarczej. Wymaga stosownego wykształcenia, przygotowania, a także doświadczenia. Jego umiejscowienie jako linii technologicznej w działaniu korporacji będzie miało bezpośrednie przełożenie na wynik finansowy. W praktyce nie ma możliwości osiągania racjonalnych wyników bez należytej jego organizacji, to zaś w największym stopniu zależy od merytorycznego przygotowania nie tylko jego realizatorów i planistów, ale, o czym często się zapomina, od decydentów, którzy określają jego miejsce i rolę w strukturach korporacji.